Liga Mistrzów. Robert Lewandowski. Na przekór wszystkim
Na ten moment Robert Lewandowski czekał całe życie. Wygranie Ligi Mistrzów to coś więcej niż spełnienie dziecięcego marzenia. Polak wykazał się niesamowitą determinacją, wręcz obsesją. Dziś napastnik Bayernu Monachium może powiedzieć z czystym sumieniem, że jest wśród najlepszych piłkarzy świata. Do pełni szczęścia brakuje mu tylko medalu dużego turnieju z kadrą. W 2016 był blisko. Kadra odniosła największy sukces od 30 lat, weszła do ćwierćfinału EURO 2016. Ale Lewandowski jeszcze nie kończy. Sam powiedział, że wygranie najważniejszego klubowego trofeum świata da mu "kopa" do dalszego rozwoju.
Liga Narodów. Robert Lewandowski nie przyjedzie na zgrupowanie reprezentacji. Jerzy Brzęczek powołał kilku debiutantów
Rozmawiałem dzisiaj z Robertem i wspólnie uznaliśmy, że to dla niego najlepszy moment, aby mógł dłużej odpocząć fizycznie i psychicznie po tak wyczerpujących rozgrywkach. Dlatego też nie weźmie udziału we wrześniowym zgrupowaniu. Tym bardziej, że przed nim i przed nami kolejny intensywny sezon, który zakończą jakże ważne dla nas mistrzostwa Europy.
Liga Mistrzów. PSG - Bayern. Andrzej Juskowiak: Nie ma obiektywizmu w ocenie Lewandowskiego
W finale Ligi Mistrzów Bayern Monachium pokonał Paris Saint-Germain 1:0 po bramce Kingsley'a Comana. Robert Lewandowski miał swoje okazje, ale nie strzelił 16. gola w rozgrywkach. Najbliżej pokonania Keylora Navasa był w 22. minucie, gdy ostemplował słupek bramki rywali. - Robert zagrał dobre spotkanie. Nie był jednak kluczowym piłkarzem, bo to Coman strzelił decydującego gola, a poza tym fantastycznie bronił Manuel Neuer. To on był takim cichym bohaterem. Nawet gdy na pozycji spalonej był Mbappe, to potrafił jeszcze fantastycznie obronić, dając nieprawdopodobną pewność w defensywie. - mówi WP SportoweFakty Andrzej Juskowiak.
Liga Mistrzów. PSG - Bayern. Motywacyjne wideo Hansiego Flicka. W nagraniu wzięli udział bliscy piłkarzy
Bayern Monachium po raz szósty w historii zwyciężył w rozgrywkach Ligi Mistrzów (wliczając Puchar Europy - dop. MK). Bramkę na wagę triumfu w 59. minucie strzelił Kingsley Coman. Warto dodać, że choć w niedzielę nie zdobył gola, Robert Lewandowski został królem strzelców rozgrywek. Wcześniej dokonał tego także w Bundeslidze i Pucharze Niemiec.